Kilka słów o mnie
Pochodzę z Jeleniej Góry, a obecnie mieszkam w Piechowicach.
Dawno temu, kiedy byłem małym dzieckiem, a miałem wtedy około 11lat, był to ‘92r, pojechałem z rodzicami do Stolicy. Rodzice kupili wtedy aparat na kliszę i tak zaczęła się cała przygoda.
Sprzęt był prosty w obsłudze więc bez problemu go obsłużyłem. Magia wydarzyła się gdy musiałem zastanowić się co chciałbym uchwycić na kliszy, a byłem ograniczony 24 klatkami. Najwięcej zdjęć zrobiłem przy porcie lotniczym. W tamtym czasie fascynowały mnie samoloty co miało kontynuację w klubie modelarskim. Z sentymentem wracałem do tamtej chwili patrząc na papierowe odbitki. Dostrzegłem wtedy przekaz emocji w obrazie i specyficznie zapisane w pamięci chwile. Nawet dzisiaj gdy spojrzę na zdjęcie jakiegoś przedmiotu, miejsca lub osoby znacznie intensywniej zapamiętuję obrazy niż zobaczę film lub sytuację na własne oczy. Nie mam pojęcia jak działa ten mechanizm.
Jako dziecko pozowałem rodzicom do zdjęć. Dostawałem na kolana doniczkę z kwiatkiem i szczerzyłem zęby. Pamiętam emocje jakie towarzyszyły mi w drodze do zakładu fotograficznego i przy odbiorze odbitek. Patrząc na siebie siedzącego z kwiatkiem czułem rozczarowanie, byłem zawiedzony kompozycją. Do dziś mnie to bawi. Parę lat później, gdy miałem już swój aparat, na wyłączność, patrzyłem na świat okiem obserwatora. Gdy przyszedł czas, że nie byłem ograniczony kliszą lecz kartą pamięci rozpoczęło się fotograficzne szaleństwo w ramach karty SD 128MB :)
Gdy przyszedł czas na pierwszą podstawową lustrzankę fotografowałem chyba wszystko co było możliwe: wydarzenia sportu motoryzacyjnego, samochody i motocykle w locie, koty, owady, rodzinę, na wycieczkach górskich liczne krajobrazy, lodowo śniegowe imprezy, nocne wystawy, niebo i wiele innych. Później w 2011r. nadszedł czas aby uzyskać pozwolenie z Kurii Legnickiem na wykonywanie fotografii podczas wydarzeń Kościelnych. Na całej drodze jednych z pasji jaką jest fotografia, zauważyłem, że najbardziej fascynuje mnie pokazywanie ludzkich emocji, przedstawianie osób w ich najlepszym wydaniu. Największą dla mnie nagrodą jest zadowolenie osób, które dostają gotowe zdjęcia.